“Takie maluszki to mają się bawić, a nie uczyć, na naukę jeszcze będą miały czas!” To dość popularna opinia, prawda? A tymczasem… “Maluszki” to prawdziwi tytani nauki. Zobacz, jak wyglądają mechanizmy nauczania angielskiego dla maluchów i jaki angielski dla najmłodszych będzie odpowiedni!
- nauczanie, poznawanie i angielski dla najmłodszych oznaczają coś innego niż w “dorosłym” świecie
- język angielski dla maluchów nie musi koniecznie bawić. Ale nie może uwierać!
- dlaczego warto wprowadzać angielski maluchom już we wczesnym wieku?
- jak wprowadzać naukę angielskiego dla najmłodszych przy pomocy specjalistów?
- A co rodzice mogą zrobić, by przybliżyć naukę angielskiego dla najmłodszych?
Nauczanie, poznawanie i angielski dla najmłodszych oznaczają coś innego niż w “dorosłym” świecie!
Tobie – osobie dorosłej – uczenie się kojarzy się z wykonaniem konkretnego zadania, pracy, z pewnego rodzaju obowiązkiem. Dzieje się tak, bo masz już za sobą “zaliczony” cały system edukacji i wszystkie doświadczenia (powiedzmy sobie szczerze, że nie zawsze pozytywne), jakie Ci przyniósł. Pewnie zdarzyło Ci się irytować na szkołę? Nudzić się na lekcji? Bać się nauczyciela? Stresować odpowiedzią na angielskim? No właśnie. Twój maluch nie zdążył się ani irytować, ani nudzić, ani bać się czy stresować nauką. A uczy się cały czas – odkąd przyszedł na świat!
Dzieci uwielbiają się uczyć – robią to przecież cały czas
Maluchy nie potrzebują dzwonka rozpoczynającego lekcję angielskiego ani polecenia, by otworzyć podręcznik. Poznają nowości i uczą się ich całymi dniami, bo wszystko, co je otacza, jest dla nich nowe. Ich mózgi tylko na to czekają! Czy to inna nauka niż ta, o której myślisz mówiąc “edukacja”? Spójrz na przykład angielskiego dla najmłodszych. Twój kilkulatek nauczył się swojego języka ojczystego bez podręczników, prawda? Jeśli więc zacznie poznawać także język angielski dla maluchów w podobny sposób, naturalnie, bez podręcznika i dzwonka na lekcję – to będzie to edukacja? Bo skutek edukacyjny zostaje przecież osiągnięty!
Sztuka polega właśnie na tym, by pozwalać jak najdłużej cieszyć się nauką i poznawaniem nowości w “dziecięcym”, naturalnym trybie – bez poczucia obowiązku czy schematów ograniczających spontaniczność. Utrzymać jak najdłużej frajdę z nauki! Co to dokładnie oznacza?
Język angielski dla maluchów nie musi koniecznie bawić. Ale nie może uwierać!
Podejście, które na pewno jest Ci znane, to “nauka przez zabawę”. Warto jednak uściślić, że zabawa nie jest jedynym “medium”, przez jakie dziecko chłonie wiedzę. To także naśladowanie, aktywności ruchowe, podejmowanie się zadań, korzystanie ze zmysłów (np. smaku, węchu), aż po najprostsze: słuchanie czy oglądanie (książeczek, komiksów, bajek…). Dużo tego – na całe szczęście! Im bardziej urozmaicone będą ścieżki, jakimi nowa wiedza dotrze do dziecka, tym większe szanse, że nie straci ono naturalnego zapału do uczenia się.
Nowoczesny, dobrze wprowadzany język angielski dla najmłodszych na tym właśnie musi bazować: nie stopować dziecięcego zapału do poznawania nowego. Dziecko ma nadal lubić poznawać i się uczyć (choć samo wcale tak tego nie nazywa!). Czego więc unikać? Monotonii, nudy, środków przekazu, które do dziecka nie trafiają. Ale też narzucania sztywnych ram (np. czasowych), schematów czy ocen, szczególnie ocen negatywnych. Jeśli uda się uniknąć tych zjawisk, nawet wcześnie wprowadzony angielski dla najmłodszych będzie dla dziecka czystą frajdą – nie “obowiązkiem edukacyjnym”!
Dlaczego warto wprowadzać angielski maluchom już we wczesnym wieku?
Powodów jest wiele, a jeśli myślisz, że chodzi tylko o sukcesy zawodowe gdzieś tam hen, w dalekiej przyszłości – to spójrz jeszcze na te korzyści!
Język angielski dla najmłodszych “wykorzystuje” najbardziej podatny na naukę okres życia człowieka!
Jak pisaliśmy wcześniej – mózgi małych dzieci są przygotowane na maksymalne chłonięcie wiedzy. Maluchy są też świetne w naśladowaniu. To sprawia, że przyswajanie języka angielskiego, akcentu, intonacji itp. idzie najmłodszym doskonale, co może się przełożyć na naprawdę wysoki poziom znajomości języka obcego!
Nauka angielskiego dla maluchów jest swego rodzaju treningiem dla umysłu i funkcji poznawczych
I tu ważne uściślenie: badania naukowe prowadzone między innymi przez prof. Ellen Bialystok z Uniwersytetu York wykazały, że sam proces uczenia się języka obcego i znajomość drugiego języka wpływają zbawiennie na umysł człowieka w każdym wieku (np. wolniejsze starzenie się mózgu). U dzieci wyraźnie widać np. większą łatwość w skupianiu uwagi na zadaniu czy wychodzenie poza schematyczne ramy w szukaniu rozwiązania danego problemu. W skrócie można powiedzieć, że uczenie się angielskiego przez najmłodszych pozytywnie wpływa na ich rozwój już od wczesnych lat!
Jak wprowadzać naukę angielskiego dla najmłodszych przy pomocy specjalistów?
Rodzice często decydują się na powierzenie wprowadzania języka angielskiego maluchom zawodowym edukatorom – lektorom lub szkołom językowym. Przy wyborze odpowiedniej szkoły warto zwrócić uwagę na kilka czynników:
- Czy angielski dla maluchów rzeczywiście jest przystosowany dla najmłodszych dzieci? Upewnij się, że szkoła określa przedział wiekowy dzieci i czy ma kursy przystosowane dla tych maluchów, które jeszcze nie czytają. W szkole angielskiego Tutlo w przypadku dzieci najmniejszych – czteroletnich – metodyk na pierwszym spotkaniu weryfikuje, czy nie jest jeszcze za wcześnie na naukę. To ważne, by wybrana przez Ciebie szkoła miała wiedzę na temat uczenia angielskiego najmłodszych – zupełnie inaczej nauka wygląda u cztero- i u ośmiolatka!
- Jaką metodę wybrała szkoła? Ten aspekt często jest pomijany, bo brzmi dla rodzica enigmatycznie, ale tutaj kryją się kluczowe kwestie! Upewnij się:
- jak długie są jednostki lekcyjne (w Tutlo stawiamy na krótkie, 20-minutowe spotkania – takie, które wykorzystują moment skupienia dziecka, ale nie nużą go)
- jakie techniki wybrała szkoła (im więcej różnorodnych i dobrze skomponowanych technik, tym lepiej dla podtrzymania zaangażowania)
- jakie podejście do dziecka deklaruje szkoła; przykładowo: w Tutlo ogromnie ważny jest komfort dziecka i pielęgnowanie jego zapału do nauki. Dlatego nie oceniamy, nie krytykujemy, dbamy o jak najlepszy dobrostan malucha na lekcji angielskiego!
- Lokalizacja szkoły i godziny lekcji. W przypadku szkoły stacjonarnej istotne jest, by nie trwonić zbyt wiele czasu na dojazdy i wpasowanie się w plan lekcji. Znacznie wygodniejszym rozwiązaniem są szkoły online – w Tutlo Kids nie tylko odpadają dojazdy, ale też pilnowanie godzin lekcji, bo każde ze spotkań odbywa się na żądanie. Dzięki temu dziecko może zacząć lekcję właśnie wtedy, kiedy ma na to ochotę, a nie wtedy, gdy wybiła godzina. To również pomaga utrzymać dziecięcy zapał najmłodszych do nauki angielskiego!
A co rodzice mogą zrobić, by przybliżyć naukę angielskiego dla najmłodszych?
Mówiąc najprościej: możesz sprawić, że angielski będzie obecny w Waszym codziennym życiu. Nie potrzeba do tego ani wielkich kompetencji, ani zaplanowanego programu wdrażania angielskiego maluchom! Spójrz na kilka pomysłów:
Powiedz, co jesz!
Przy wspólnym robieniu kolacji lub niedzielnego śniadania nazwijcie kilka produktów spożywczych, których używacie. Można też pokusić się o proste zdania – I like pancakes!
Poszukajmy zielonego
Wybieracie się na spacer? Zaproponuj zabawę – poszukacie wszystkich zielonych przedmiotów i spróbujecie je nazwać. Green car, green tree, green bag… A może Twój maluch zaproponuje inny kolor na dziś?
Książeczki i bajki – zawsze działa!
Wybór publikacji z językiem angielskim przeznaczony dla najmłodszych jest ogromny. Zadbaj o to, by w księgozbiorze Twojego malca znalazło się coś anglojęzycznego. A jeśli bajki na ekranie również funkcjonują w Waszym domu – także tutaj bez trudu znajdziesz coś w obcym języku!
Mapa domowych obiektów
Wasze otoczenie to najlepszy zbiór inspiracji do poznawania nowych słówek. Możecie np. wybrać jedną z szaf lub schowek i przykleić na drzwiach karteczkę, na której będziecie zapisywać przedmioty, jakie w szafie się znajdują. A może Twój maluch chce je narysować?
Wspólne gry
Na pewno spędzacie razem czas na grach. Zobacz, które z nich możesz “przerobić” na językowe. Przykład? Obrazki na memorkach możecie nazywać po angielsku. Podobnie z grą domino!
Angielski dla maluchów: przygoda, nie obowiązek!
Przy dobrze wprowadzanej nauce angielskiego dla najmłodszych dzieci nie zorientują się nawet, że to ta cała “nauka”, która kojarzy się nam – dorosłym – ze szkołą i obowiązkiem edukacyjnym. A dziecięca żądza poznawania i uczenia się zrobi swoje!
FAQ
W jakim wieku najlepiej zapisać dziecko na angielski?
Każde dziecko rozwija się w swoim tempie, dlatego profesjonalne szkoły angielskiego nie kwalifikują dzieci do nauki wyłącznie ze względu na wiek. Szkoła angielskiego Tutlo Kids zaprasza dzieci już od 4 roku życia, oczywiście także te nieczytające, ale na pierwszym spotkaniu metodyk weryfikuje, czy maluch rzeczywiście jest gotowy na taką formę nauki angielskiego.
Czy można uczyć dziecko drugiego języka, jeśli jeszcze nie mówi w pierwszym?
Oczywiście – to się dzieje na co dzień w przypadku dzieci dwujęzycznych od początku wychowujących się w kontakcie z dwoma językami. Warto być jednak przy tym świadomym zjawisk, jakie mogą towarzyszyć temu procesowi, np. początkowego mieszania języków.
Czy nauka języka angielskiego wprowadzana maluchom oznacza “zabieranie im dzieciństwa”?
Świadomie i dobrze wprowadzana nauka angielskiego – nie. Na tym etapie nauka nie może się wiązać z obowiązkiem, ograniczeniami czy przymusem. Musi być dla dziecka fascynującym sposobem na spędzanie czasu. Czymś, co polubi!
Jakie korzyści daje małemu dziecku nauka języka angielskiego?
Oprócz tej oczywistej – czyli znajomości drugiego języka – to także korzyści rozwojowe związane z samym procesem nauki języka obcego. Dzieciom, które uczą się drugiego języka, łatwo jest skupiać się na zadaniu, rozwijają też swoją elokwencję czy pamięć.
Jak wygląda lekcja dla maluchów w Tutlo?
Szkoła Tutlo dostosowuje poziom nauczania angielskiego do najmłodszych: spotkania są krótkie i urozmaicone grami, zadaniami ruchowymi i aktywnościami. Wykwalifikowani nauczyciele dbają o dobre samopoczucie dziecka, nie oceniają (ocenę postępów otrzymują rodzice) i nie krytykują. Lekcjom towarzyszy też wirtualny przyjaciel dzieci: koala Tutu!
